wtorek, 16 września 2014



     Dziś okazało się, że moja córka jest chora. Mycha kaszle i chrypi, co zaowocowało wizytą u lekarza i zakazem wychodzenia na dwór aż do soboty. To z kolei wiąże się z potrzebą urozmaicenia czasu (w przeciwnym razie obydwie zwariujemy, a z nami babcia i nawet pies). Poszukałam, wygrzebałam i oto mam! Będziemy robić domki albo inne twory z tektury. Wrzucam zdjęcia, które mnie zainspirowały, może posłużą i Wam. Potem mam nadzieję pokażę nasze dzieła.



Pozdrawiam :)

2 komentarze:

  1. Genialne są te tekturowe dzieła. Ja jestem wielką fanką dawania drugiego życia rzeczom na pozór bezużytecznym. Też się już od dawna zbieram do zrobienia podobnego domku ale ciągle coś mi wyskakuje po drodze. A szkoda, bo Hania byłaby zachwycona. Ty jako architekt musisz mieć genialne pomysły. Czekam na efekty :)

    OdpowiedzUsuń